Policjanci powalili furiata na ziemię / Policja Żory
Policjanci powalili furiata na ziemię / Policja Żory

W nocy z 2 na 3 marca, ok. godziny 5 policyjny patrol został skierowany na ulicę Boczną, gdzie przed jednym z mieszkań wybuchła awantura. Jak się okazało, 48-latek dobijał się do drzwi partnerki. Wcześniej wskutek interwencji stróżów prawa musiał opuścić lokum.

- Mężczyzna był niezwykle agresywny, pobudzony, chwiał się na nogach, a wokół niego roztaczała się silna woń alkoholu. Nie reagował na prośby i polecenia mundurowych, którzy postanowili go zatrzymać – informuje aspirant sztabowa Kamila Siedlarz, oficer prasowa żorskiej policji.

Jak dodaje, awanturnik został doprowadzony do komendy i zaczął uskarżać się na złe samopoczucie. Policjanci wezwali pogotowie. - Wówczas po raz kolejny 48-latek wpadł w szał, wyzywał ratowników medycznych i mundurowych. Niestety nie poprzestał na obelgach, gdyż w pewnym momencie zaczął wszystkich kopać na oślep po nogach – podkreśla rzeczniczka.

Badanie, któremu ostatecznie poddano mężczyznę nie wykazało żadnych zaburzeń zdrowotnych i nie dało podstaw do hospitalizacji. - Stan w jakim się znajdował najprawdopodobniej spowodowała duża ilość wypitego alkoholu. Jego poziomu w organizmie nie udało się ustalić, gdyż mężczyzna odmówił badania na alkomacie – zaznacza Kamila Siedlarz.

48-letni obywatel Ukrainy trafił do policyjnej izby zatrzymań, a 4 marca usłyszał zarzuty. Dwa z nich to znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej interweniujących policjantów oraz ratowników medycznych. Trzeci dotyczy spowodowania uszczerbku na zdrowiu u partnerki. Jak ustalili bowiem śledczy, furiat miał wcześniej dopuścić się także rękoczynów wobec kobiety.

Prokurator nakazał dodatkowo sprawcy opuścić wspólnie zajmowane z partnerką mieszkanie, zakazał mu też się do niej zbliżać i kontaktować. Dodatkowo objął 48-latka policyjnym dozorem.

Komentarze

Dodaj komentarz