Centrale związkowe uważają, że wystarczy wprowadzić w kopalniach i zakładach PGG przez jeden dzień w tygodniu tzw. przestój ekonomiczny / Archiwum
Centrale związkowe uważają, że wystarczy wprowadzić w kopalniach i zakładach PGG przez jeden dzień w tygodniu tzw. przestój ekonomiczny / Archiwum

Reprezentanci 13 central związkowych działających w Polskiej Grupie Górniczej przekazali zarządowi PGG własną propozycję działań antykryzysowych w firmie. – W naszej ocenie można prowadzić skuteczne działania antykryzysowe bez konieczności aż tak głębokich cięć, jakie proponuje zarząd PGG – mówi Bogusław Hutek, przewodniczący górniczej „Solidarności”, a zarazem szef związku w PGG.

Liderzy trzynastu górniczych central przyjęli stanowisko kierowane do zarządu PGG, w którym ocenili, że przygotowane przez zarząd spółki zapisy projektu porozumienia antykryzysowego, które mówią o 20-procentowej obniżce zarobków spowodowanej przez skrócenie tygodnia pracy o jeden dzień, są nie do przyjęcia. – W naszej ocenie można założone antykryzysowe efekty osiągnąć w inny sposób, nie obciążając aż w takim stopniu domowych budżetów górników – podkreśla Bogusław Hutek.

Centrale związkowe uważają, że wystarczy wprowadzić w kopalniach i zakładach PGG przez jeden dzień w tygodniu tzw. przestój ekonomiczny. – Wynagrodzenie pracownika w dniu przestoju nie może być niższe niż 60 proc. jego wynagrodzenia za dniówkę. To zdecydowanie mniej bolesne dla portfeli pracowników, a zarazem nie przekreśla możliwości skorzystania przez PGG z instrumentów przewidzianych w tarczy antykryzysowej. A to przecież właśnie potrzeba skorzystania z tarczy była jednym z głównych argumentów zarządu, aby podpisać porozumienie ograniczające czas pracy i obniżające płace – dodaje Hutek.

Strona związkowa zaproponowała, aby obniżenie wymiaru pracy i przestój ekonomiczny przez jeden dzień w tygodniu obowiązywały od 1 maja do końca lipca 2020 roku.

– Uważamy, że takie zapisy porozumienia, jakie myśmy zaproponowali, to byłby mocny wkład załogi PGG w wysiłki na rzecz ratowania naszych kopalń i naszych miejsc pracy, ale też całej gospodarki. Górnicy wiedzą, kiedy trzeba zacisnąć pasa, ale bardzo nie lubią być wykorzystywani i obwiniani za błędy innych, np. energetyki, za złe zarządzanie branżą. Wszyscy też mamy świadomość, że potrzebujemy silnego górnictwa, żeby móc szybko odbudowywać gospodarkę po kryzysie – zaznacza Hutek.

– Ponadto organizacje związkowe działające w PGG oczekują od zarządu spółki, że zwróci się on o możliwość skorzystania z dodatkowych środków finansowych, jakie rząd przewiduje w ramach działań antykryzysowych przekazać dużym przedsiębiorstwom będącym w trudnej sytuacji ekonomicznej w związku z pandemią – podkreślili w stanowisku kierowanym do zarządu PGG liderzy górniczych central.

Zaznaczyli też, iż oczekują dotrzymania uzgodnień zawartych w lutym tego roku pomiędzy związkami zawodowymi, zarządem PGG i stroną rządową, że do 21 kwietnia 2020 roku odbędzie się spotkanie z udziałem wicepremiera i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, w czasie którego przedstawiona zostanie docelowa koncepcja funkcjonowania całego sektora paliwowo-energetycznego w Polsce.

Komentarze

Dodaj komentarz