Do tej pory udało się pobrać wymazy od 676 pracowników kopalni Jankowice / K. Kersten
Do tej pory udało się pobrać wymazy od 676 pracowników kopalni Jankowice / K. Kersten

Polska Grupa Górnicza (PGG), wśród pracowników której potwierdzono dotąd 360 przypadków koronawirusa, wsparła kadrowo i technicznie rybnicki sanepid. Największym obecnie ogniskiem zakażeń jest należąca do PGG rybnicka kopalnia Jankowice, gdzie zachorowało dotąd 197 górników.

"Kopalnia ROW, której częścią jest ruch Jankowice, oddelegowała swoich pracowników do pracy w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rybniku z zadaniem bieżącej obsługi górników izolowanych na kwarantannach. Do dyspozycji stacji przekazano także laptopy i dodatkowe aparaty telefoniczne. Wkrótce uruchomiona zostanie dodatkowa infolinia dla pracowników PGG" - poinformował w środę PAP rzecznik spółki Tomasz Głogowski.

Decyzja o kadrowym i technicznym wzmocnieniu rybnickiej stacji zapadła po wideokonferencji wojewody śląskiego z prezesem Polskiej Grupy Górniczej Tomaszem Rogalą i szefami służb sanitarno-epidemiologicznych.

Zadaniem osób oddelegowanych do rybnickiego sanepidu jest przede wszystkim telefoniczna obsługa pracowników kopalni, którzy zostali skierowani na kwarantanny i oczekują wiadomości o wyniku testu na obecność koronawirusa. "Jeśli jest on dodatni, informacja zostanie przekazana szybciej niż dotąd, wraz z dokładnymi instrukcjami postępowania również w stosunku do domowników przebywających na kwarantannie" - wyjaśnił rzecznik.

Do dyspozycji pracownic stacji sanepidu kopalnia przekazała laptopy i dodatkowe aparaty telefoniczne, a wkrótce Zakład Informatyki i Telekomunikacji PGG uruchomi nową infolinię dla pracowników spółki. Przy telefonach dyżurować będą lekarze stażyści Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku-Orzepowicach, którzy udzielą informacji i porad medycznych.

W ocenie przedstawicieli PGG, dzięki skierowaniu do pracy specjalnych tzw. wymazobusów, w Jankowicach praktycznie uporano się z problemem ogromnej ilości osób objętych koniecznością przeprowadzenia testów. "Do tej pory udało się pobrać wymazy od 676 pracowników kopalni Jankowice" – poinformował dyrektor ds. pracowniczych ruchu Chwałowice i Jankowice kopalni ROW Dariusz Szlachta. Dodał, że ponad stu pracowników w środę uzyskało już formalną decyzję sanepidu o zakończeniu kwarantanny.

Ilość ekip zorganizowanych przez PGG do mobilnego pobierania wymazów zwiększyła się w środę z czterech do pięciu. W Jankowicach pracują trzy wymazobusy, a od czwartku dwa kolejne skierowane zostaną do katowickiej kopalni Murcki-Staszic, gdzie zakażenie potwierdzono dotąd u 105 osób.

Od półtora tygodnia kopalnie Jankowice i Murcki-Staszic, gdzie potwierdzono najwięcej zakażeń, nie wydobywają węgla. Od środy wydobycie wstrzymała także gliwicka kopalnia Sośnica, gdzie potwierdzono 53 przypadki wirusa. Obecnie pracują tam jedynie służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo przeciwpożarowe, wentylację i odwadnianie. Wstrzymano nie tylko wydobycie, ale także roboty przygotowawcze i zbrojeniowe.

Każdy z tych zakładów zatrudnia kilka tysięcy górników. Mają wznowić wydobycie w najbliższy poniedziałek, ale termin przywrócenia normalnej pracy już raz przełożono. Łącznie w PGG pracuje ok. 41 tys. osób. Przedstawiciele firmy deklarują, że dokłada ona starań, aby osoby na kwarantannie zostały poddane testom na obecność SARS-CoV-2.

W sumie wśród pracowników PGG potwierdzono dotąd 360 przypadków zakażenia koronawirusem. Kwarantanną objęto łącznie 1489 osób. Oprócz górników z kopalń Jankowice, Murcki-Staszic i Sośnica, chorzy są także trzej górnicy z kopalni Marcel w Radlinie. Ponadto potwierdzono jeden przypadek zachorowania w Zakładzie Górniczych Robót Inwestycyjnych oraz jeden z kopalni Bielszowice - części kopalni Ruda w Rudzie Śląskiej.

Oprócz tego, 54 przypadki koronawirusa potwierdzono wśród pracowników bytomskiej kopalni Bobrek-Piekary, należącej do spółki Węglokoks Kraj, a 25 przypadków wśród górników i pracowników firm usługowych świadczących pracę dla Jastrzębskiej Spółki Węglowej - w tym 24 osoby to górnicy z kopalni Pniówek w Pawłowicach. Zakażony jest także - jak wstępnie ustalono - jeden pracownik należącej do JSW kopalni Zofiówka. W kwarantannie jest 203 pracowników JSW.

Nie zmieniła się liczba zakażonych w spółce Tauron Wydobycie - wcześniej potwierdzono tam zarażenie koronawirusem jednego górnika z kopalni Janina w małopolskim Libiążu. Łącznie do środowego popołudnia potwierdzono 440 przypadków SARS-CoV-2 wśród pracowników kopalń należących do czterech działających na Śląsku i w Małopolsce spółek węglowych.

Górnicze firmy zapewniają, że wprowadziły procedury ochronne. To m.in. dezynfekcja najbardziej newralgicznych miejsc - łaźni, lampowni, cechowni i ważnych ciągów komunikacyjnych. Codziennie odbywa się pomiar temperatury u wchodzących do kopalń pracowników. Ograniczono liczbę osób w tzw. szolach, czyli górniczych windach oraz środkach podziemnego transportu.

Według przekazanych w środę rano danych sanepidu, w woj. śląskim zakażenie koronawirusem potwierdzono dotąd łącznie u 2935 osób; poinformowano też o 145 nowych przypadkach infekcji. Od początku epidemii w regionie zmarło 133 chorych, a 613 osób wyzdrowiało. Pobrano ponad 35 tys. próbek do testów na obecność SARS-CoV-2, z czego 1727 minionej doby. Hospitalizowanych z powodu podejrzenia lub zakażenia koronawirusem jest w regionie 435 osób. (PAP)

Komentarze

Dodaj komentarz