Dodatkowy personel, przesiewowe testy i nowe laboratoria na Śląsku

Główny inspektor sanitarny, który przyjechał w środę do Katowic, aby osobiście zapoznać się z sytuacją, ocenił podczas popołudniowej konferencji prasowej, że jest ona "skomplikowana".

- To duża aglomeracja, znaczne zagęszczenie ludności. Śląsk robi wszystko, aby górnicy, mieszkańcy Śląska byli bezpieczni, byli zabezpieczeni, żeby mieli dostęp do badań i by sytuacja epidemiologiczna, która jest w tej chwili dość niepokojąca, uległa istotnej poprawie – powiedział Jarosław Pinkas, zapewniając, że region dostanie "bardzo istotne wsparcie".

Główny inspektor sanitarny poinformował, że na Śląsk przyjadą specjaliści epidemiologii z innych części kraju. - To są pracownicy inspekcji sanitarnej z tych miejsc, gdzie sytuacja jest dobra czy też bardzo dobra, gdzie zapadalność jest bardzo niska. Przyjadą specjaliści, żeby wesprzeć specjalistów, którzy pracują na Śląsku i którzy są niezwykle cenieni – to są pracownicy niezwykle ofiarni. Państwowa inspekcja sanitarna w woj. śląskim naprawdę w sposób wspaniały zdaje egzamin. Teraz wymaga wsparcia i takie wsparcie w najbliższym czasie na Śląsk dotrze – podkreślił Jarosław Pinkas.

Poinformował też o podjętej wspólnie z ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim decyzji o "zwiększeniu wolumenu badań mieszkańców Śląska". - Będą to bardzo duże badania przesiewowe, które rozpoczynamy od jutra. Przesiew będzie polegał na tym, że w różnych miejscach ponad 1 tys. próbek będzie pobieranych i one będą wywożone poza województwo, tam, gdzie jest potencjał do ich badania, żeby nie ograniczać normalnej pracy woj. śląskiego. Będzie to przez kilka najbliższych dni kilka tysięcy testów przewiezionych do innych części Polski do różnych laboratoriów, które wykonują taką diagnostykę – wyjaśnił.

Jarosław Pinkas poinformował też, że w przyszłym tygodniu w regionie rozpoczną pracę nowe laboratoria testujące na obecność koronawirusa, w tym jedno, które będzie miało bardzo duży potencjał badawczy. Obecnie na liście Ministerstwa Zdrowia jest 7 takich placówek w woj. śląskim, które jest regionem o największym zagęszczeniu ludności w kraju. W Mazowieckiem działa 18 laboratoriów.

- Wtedy będziemy mogli spokojnie pomyśleć, że cały Śląsk jest zabezpieczony, nawet z pewnym nadmiarem, jeśli chodzi o badania diagnostyczne. Jestem głęboko przekonany, że w najbliższym czasie sytuacja ulegnie poprawie – oświadczył Jarosław Pinkas.

Podkreślił, że większość chorych górników i członków ich rodzin przechodzi infekcję gładko, a tylko 1 proc. wymaga hospitalizacji. Planowane jest kierowanie większej liczby górników do izolatoriów, aby uchronić przed zakażeniem ich rodziny.

Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek podkreślił, że od 2 tygodni liczba badań w regionie z każdym dniem wzrasta. - Realizujemy w tej chwili ok. 1500 badań na dobę, już prawie 40 tys. obywateli w woj. śląskim zostało przetestowanych, ale z uwagi na sytuację w sektorze wydobywczym – gdzie ma miejsce transmisja między górnikami – uważam, że trzeba podjąć dodatkowe środki – powiedział wojewoda.

Według przekazanych w środę po południu danych sanepidu w woj. śląskim zakażenie koronawirusem potwierdzono dotąd łącznie u 2947 osób. Poinformowano o 12 nowych przypadkach infekcji. Od początku epidemii w regionie zmarło 138 chorych, a 666 osób wyzdrowiało. Hospitalizowanych z powodu podejrzenia lub zakażenia koronawirusem jest w regionie 440 osób.

W górnictwie potwierdzono dotąd w sumie 447 zakażeń, w tym jeden w Małopolsce, w kopalni Janina. Najwięcej przypadków zanotowano w kopalniach: Jankowice – 204, Murcki-Staszic – 105, Sośnica – 53, Bobrek-Piekary – 54 i Pniówek – 24. (PAP)

Galeria

Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz