Furiat trafił do policyjnego aresztu / Policja Żory
Furiat trafił do policyjnego aresztu / Policja Żory

11 maja ok. godz. 13 policjanci zostali wysłani na interwencję na osiedle Księcia Władysława, gdzie w jednym z mieszkań doszło do awantury. Wszczął ją 46-latek, który swoim zachowaniem wystraszył całą rodzinę.

- Kiedy mundurowi przybyli na miejsce, próbowali uspokoić mężczyznę. Ten jednak nie słuchał i zaczął rzucać wyzwiskami. Z każdą chwilą stawał się coraz to bardziej agresywny, a w pewnym momencie zaczął grozić stróżom prawa. Krzyczał, że odbierze im broń, znajdzie ich, będzie do nich strzelał i nie odpuści również ich bliskim. Groził też, że jeśli nie da rady, to pomogą mu znajomi – informuje aspirant sztabowa Kamila Siedlarz, oficer prasowa żorskiej policji.

Z uwagi na to, że nie uspokoił się, a bliscy obawiali się jego zachowania mundurowi zdecydowali o zatrzymaniu 46-latka. - Podczas doprowadzania do komendy zauważyli jednak, że coś jest z nim nie tak. Kiedy mężczyzna zaczął słabnąć, od razu wezwali zespół pogotowia ratunkowego. Ratownicy po zbadaniu 46-latka stwierdzili, że nic mu nie jest, on sam przyznał, że symulował utratę przytomności – dodaje rzeczniczka.

Choć 46-latek odmówił badania na alkomacie, jego zachowanie i woń alkoholu wskazywały, że nie jest trzeźwy. Noc spędził w policyjnym areszcie. Teraz odpowie za znieważenie policjantów i kierowane pod ich adresem groźby.

Komentarze

Dodaj komentarz