Specjalizujący się w poszukiwaniach osób ściganych i zaginionych policjanci ustalili, że poszukiwany od ponad roku mieszkaniec Rydułtów właśnie wrócił do kraju. Od września ubiegłego roku beztrosko pływał sobie wraz z żoną swoim jachtem po Morzu Karaibskim, co było ich wspólnym hobby.
- Każdy sezon spędzali w tamtym rejonie świata. Na co dzień mężczyzna działał w branży budowlanej i był poszukiwany listem gończym za oszustwa związane z prowadzeniem tej właśnie działalności - informuje nadkomisarz Marta Pydych, oficer prasowa wodzisławskiej policji.
Kryminalni ustalili, że w połowie czerwca poszukiwany wrócił do Polski. Nie rozgościł się jednak w swoim domu, gdyż wiedział, że policjanci depczą mu po piętach. - Wynajął mieszkanie w Gliwicach, jednak na niewiele się to zdało. Dwa dni od jego powrotu, policjanci namierzyli go w nowym lokum, gdzie został zatrzymany - dodaje rzeczniczka.
Próbował uciekać, lecz wodzisławscy operacyjni byli szybsi. 36-latek trafił do więziennej celi, gdzie spędzi najbliższe 8 miesięcy.
Komentarze