Przyczyny tego pożaru ustali żorska policja / Ireneusz Stajer
Przyczyny tego pożaru ustali żorska policja / Ireneusz Stajer

Dziś (13 lipca) około godz. 21.30 ludzie wybiegli z domów, niektórzy byli już w piżamach. Tuż za ogrodzeniem ich posesji wybuchł pożar. Po raz drugi w ciągu pół roku palił się budynek byłej firmy przy ulicy Rybnickiej w Rowniu, w odległości jakieś 100 metrów od wjazdu na Autostradę A 1.

- Boimy się o swoje domy, a nawet życie. Bezpośrednio sąsiadujemy bowiem z tą opuszczoną od kilku lat posesją. Obawiamy się, że wybuchnie kolejny pożar, a strażacy nie przyjadą na czas – mówi pani Wanda.

- Siedziałem na placu z psem i widzę, że z budynku po drugiej stronie ulicy ulatują kłęby dymu. Od razu zorientowałem się, że jest nietypowy, na pewno nie wydobywa się z komina. Córka utwierdziła mnie w przekonaniu, że dzieje się coś złego. Zadzwoniłem pod numer 112 – opowiada pan Andrzej.

Jak dodaje, z numerem 112 był problem. - Musiałem szczegółowo opowiedzieć, co się dzieje. Potem przełączono mnie do strażaków i było to samo, a czas nieubłaganie płynął. Mówię strażakowi dyżurnemu, by jak najszybciej wysłali wozy bojowe, bo za 20 minut wszystko się spali. Płomienie już wydobywały się z pomieszczenia na wysokość paru metrów. Lepiej od razu dzwonić pod numer 998, będzie szybciej – podkreśla rownianin. Jak dodaje, gdyby ogień przedostał się do głównego budynku dawnej firmy, zagrożone byłyby sąsiednie domy. Na pewno!

Pan Andrzej poszedł tam z zięciem. Widział tlące się belki. Paliły się śmieci i fotel, jakby ktoś celowo zaprószył ogień. - Moim zdaniem to było podpalenie. Jakieś pół roku temu pożar wybuchł tam po raz pierwszy. Może ktoś chce wyłudzić ubezpieczenie... - zastanawia się mężczyzna. Ale ogień mogli zaprószyć bezdomni. To opuszczony i nie pilnowany budynek. Nikogo jednak nie złapano na miejscu.

Trzeba wiedzieć, że kilka lat temu policja aresztowała właściciela rzeczonej nieruchomości za poważne przestępstwa, m.in. narkotykowe. Wcześniej działała tu prosperująca firma budowlana i sklep z alkoholami. Kiedy ówczesny właściciel przeszedł na emeryturę, sprzedał nieruchomość pewnemu młodemu przedsiębiorcy. Ten nabył grunty i budynki za kredyt bankowy. Popadł w finansowe tarapaty i nie był w stanie spłacać rat. Później został przyłapany przez policję na działalności przestępczej i trafił na kilka lat do więzienia, wyszedł w listopadzie zeszłego roku.

Nieoficjalnie wiadomo, że prowadzi biznes na Dolnym Śląsku. Nieruchomością w Rowniu de facto zarządza teraz komornik, który chciałby ją korzystnie wylicytować. Tymczasem pan Andrzej i jego zięć widują wjeżdżające na zaplecze budynku samochody. - Zawsze to jest białe renault talizman i czarna skoda superb. Czyżby coś przeładowywali na placu? – pokazuje zdjęcia zięć.

Na placu za budynkiem sterczą dwie ogromne kupy śmieci i kilka pomniejszych. Do ogrodzenia sąsiedniej posesji przylegają beczki z najprawdopodobniej substancją ropopochodną. Rozchodzi się z nich niezdrowy smród. Na placu są też dwa rozmontowane na części samochody, pozbawione tablic rejestracyjnych. Niedawno miejsce to, gdzie dzieją się bardzo dziwne rzeczy, obejrzał dzielnicowy w asyście drugiego policjanta. - Kiedy służby zrobią z tym bajzlem wreszcie porządek? – pytają mieszkańcy.

- Zgłoszenie wpłynęło o godzinie 21.32. Pożar jest już opanowany. Trwa przewietrzanie budynku. W akcji brało udział pięć zastępów strażaków, w tym trzy PSP i dwa OSP. Przyczynę pożaru ustala policja – powiedział nam na gorąco oficer dyżurny komendy straży pożarnej w Żorach.

 

We wtorek rano starszy kapitan Krzysztof Kuś, oficer prasowy PSP, potwierdził, że w budynku nie było ludzi. - Spaliły się gromadzone wewnątrz rzeczy codziennego użytku, okna, nadpaliły ściany i sufit. Wygląda na to, że w tym pomieszczeniu ktoś przebywa. Póki co, przyczyna pożaru jest nieustalona. Dochodzenie prowadzi policja. To już drugi pożar w tym miejscu w dość krótkim czasie. Wówczas spaliły się głównie śmieci - zaznaczył strażak. Akcja zakończyła się o godz. 23.18.

Więcej w środowych "Nowinach".

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz