Pani pogryzła policjanta
Pani pogryzła policjanta

Podczas bójki na ulicy Moniuszki w Żorach w ruch poszły pięści, nóż, a na koniec zęby 53-letniej Jadwigi B. Wszystko działo się w zeszłą niedzielę przed północą nieopodal sklepu Żabka. Jak dowiedzieli się policjanci, jeden z uczestników bijatyki miał posługiwać się nożem. 
Funkcjonariusze zastali na miejscu trzech mężczyzn i kobietę. Rozdzielili ich, ale nikt nie miał noża. Niemniej u 33-letniego Grzegorza R. stwierdzono ranę ciętą lewej ręki, dlatego wezwano karetkę. Po opatrzeniu mężczyzna wrócił pod kuratelę policjantów – informuje aspirant Kamila Siedlarz, rzeczniczka żorskiej komendy. 19-letni Robert S. wydmuchał 2,53, 23-letni Kamil O. 2,10, a Grzegorz R. 1,74 promila alkoholu. Najwięcej problemów sprawiała Jadwiga B., od której także zalatywało alkoholem i chwiała się na nogach. Nie chciała dmuchać w alkomat i zachowywała się agresywnie. – Odmówiła podania swych personaliów, szarpała policjantów za mundury i ręce, obrzucała obelgami – mówi pani rzecznik.
Kiedy stróże prawa próbowali umieścić ją w radiowozie, zaparła się nogami o drzwi samochodu, a następnie pogryzła jednego z funkcjonariuszy w lewe przedramię, zaś drugiemu podrapała prawą rękę. Choć cała czwórka trafiła do izby zatrzymań, kobieta nie przestała ubliżać mundurowym. W poprzedni wtorek uczestników bójki przesłuchał prokurator i przedstawił im zarzuty. Troje uczestników pożałowania godnego widowiska dobrowolnie poddało się karze. Grzegorz R. przystał na dwa lata więzienia w zawieszeniu na cztery lata, Robert S. zgodził się na rok i 10 miesięcy odsiadki w zawieszeniu na trzy lata, natomiast Jadwiga B. ma dostać rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Ponadto wszystkich troje objęto dozorem policyjnym i nadzorem kuratora sądowego.
Dodatkowo 53-letnia żorzanka będzie musiała przeprosić funkcjonariuszy, szczególnie tych, na których wypróbowała swoje zęby i wbiła paznokcie w rękę. Jak dowiadujemy się w prokuraturze, forma przeprosin może być np. listowna. Cała trójka będzie musiała jeszcze udać się do sądu, który jednak najprawdopodobniej zatwierdzi wspomniane kary. Przed obliczem Temidy, ale w innym trybie, stanie również Kamil O. Ponieważ działał w warunkach recydywy, nie mógł dobrowolnie poddać się karze. Grozi mu bezwarunkowe pozbawienia wolności.

Komentarze

Dodaj komentarz