The October Leaves w pełnym składzie, czyli Kamil i Szymon Bartkowiakowie oraz Kamil Rutkowski i Piotr Szopa / Materiały prasowe
The October Leaves w pełnym składzie, czyli Kamil i Szymon Bartkowiakowie oraz Kamil Rutkowski i Piotr Szopa / Materiały prasowe

The October Leaves, rybnicki zespół rockowy, musiał wyjechać do Manchesteru, żeby zacząć śpiewać po polsku! Jak do tego doszło? – Chcieliśmy zamknąć usta osobom, które twierdziły, że śpiewamy po angielsku tylko dlatego, że nie potrafimy napisać dobrych polskich tekstów – mówią Kamil i Szymon Bartkowiakowie, frontmani The October Leaves. Poza tym muzycy trochę wystraszyli się obostrzeń dotyczących zagranicznej muzyki w mediach. Chodzi o to, że rozgłośnie radiowe mają grać więcej polskiej muzyki.

– Trudniej nam było grać koncerty, nasze oferty odrzucano ze względu na anglojęzyczne teksty. Ostatecznie przekonało nas to, że jeśli ludzie w końcu przyjdą na koncert, to chcą sobie pośpiewać, a po angielsku mają większe opory – uważają bracia. Na to wszystko nałożył się wyjazd do Manchesteru... – Zawsze pragnęliśmy zwiedzić to miasto, bo pochodząca z niego muzyka zainspirowała nas do stworzenia zespołu, który jest dla nas całym życiem. Zwiedzanie połączone z nagrywaniem w jednym z tamtejszych studiów było niesamowite. Zrobiliśmy kawał dobrego materiału, który mamy nadzieję już niedługo ujrzy światło dzienne – podkreślają chłopaki.

Ale jak doszło do samego wyjazdu? – Basista, który odszedł z zespołu w 2008 roku, wyjechał do Anglii i mieszka między Manchesterem a Liverpoolem. Jego znajomy otworzył studio nagrań i potrzebował kapeli do przetestowania. Nie mogliśmy tego przegapić – mówią muzycy. Do pisania po polsku dorastali... dziewięć lat. – Napisałem po polsku jeden tekst, potem drugi, trzeci. Okazało się, że jednak wychodzi. Najtrudniej było przełożyć angielskie teksty na język polski, bo pierwotnie powstał anglojęzyczny materiał – opowiada Kamil Bartkowiak.

Ostatecznie zespół zarejestrował na wyspach "na setkę" 14 utworów. Wszystko trwało zaledwie kilka dni. Wokale powstały w dwóch językach! – To może być argument dla wytwórni, jesteśmy gotowi i na Polskę, i na świat – mówią Bartkowiakowie. Jak dodają, nazwy kapeli (w dosłownym tłumaczeniu oznacza ona październikowe liście) nie chcą zmieniać. – Myśleliśmy o tym, ale uznaliśmy, że byłoby szkoda. Gramy już dziewięć lat, zagraliśmy na przykład na dziesiątych urodzinach Negatywu czy na festiwalu Open'er w Gdyni. Trochę ludzi już nas kojarzy... – mówią bracia Bartkowiakowie.

Dzięki temu, że zaczęli śpiewać w ojczystym języku, mogą walczyć o możliwość występu na Seven Festival w Węgorzewie. – W poprzednich latach nie mieliśmy szans, bo to konkurs dla zespołów grających polską muzykę – mówią chłopcy. Tym razem zgłosili się na imprezę za namową Olka Bieli z zespołu Underground, w jego studiu nagrywali wokale. – Olek zapytał, czy już wysłaliśmy zgłoszenie na Węgorzewo, a my przyznaliśmy, że odpuściliśmy temat. Ale mieliśmy próbkę jednego utworu po polsku, wysłaliśmy ją, zobaczymy – opowiadają bracia Bartkowiakowie.

The October Leaves na prestiżowym festiwalu Heineken Open'er Festival w Gdyni wystąpił w 2009 roku. Wtedy wydawało się, że jego kariera nabierze rozpędu. Tak się nie stało, ale chłopcy się nie poddali. W zeszłym roku nagrali materiał na pełnowymiarową płytę. A ponieważ nie znaleźli się wydawcy, udostępnili krążek za darmo, w sieci. – W ten sposób naszą płytę ściągnęło około 600 osób. Nie mielibyśmy najmniejszej szansy sprzedać takiej liczby. Sprzedaż 500 egzemplarzy debiutanckiej płyty to obecnie powód do otwierania szampana – uważają Kamil i Szymon.

Muzycy The October Leaves nie ukrywają, że liczą na współpracę z Olkiem Bielą. – Są na to widoki – mówią Bartkowiakowie. W kapeli prócz nich grają: Kamil Rutkowski (gitara basowa) oraz Piotr Szopa (perkusja).

 

14 utworów po polsku, i to w ciągu kilku dni, nagrał na Wyspach Brytyjskich zespół The October Leaves

Dostali się na festiwal
Decyzją słuchaczy Programu Trzeciego Polskiego Radia The October Leaves został jednym z laureatów II etapu konkursu w ramach eliminacji na Seven Festival. Osiem młodych zespołów, w tym Octobersi, wystąpią na scenie głównej tej imprezy w dniach 12-14 lipca. - Pragniemy podziękować wszystkim tym, którzy posłali na nas esemesy. Tę złotówkę mogliście tak naprawdę przeznaczyć na wiele innych, bardziej potrzebnych rzeczy - mówią muzycy.

Komentarze

Dodaj komentarz