Ryszard Pluta był zasłużonym strażakiem / Archiwum
Ryszard Pluta był zasłużonym strażakiem / Archiwum

 

Motocyklista, który w niedzielę zginął w wypadku drogowym, to był Ryszard Pluta, radny z Kuźni Raciborskiej.

Mieszkańcy Kuźni są w szoku. Ryszard Pluta w sierpniu skończyłby 51 lat. Osierocił trzy córki, dwie są jeszcze niepełnoletnie. Był radnym pierwszą kadencję. Został wybrany w rodzinnym Turzu. – Pracował w trzech komisjach. Uważany był za bardzo aktywnego samorządowca, działał w OSP – mówi Dominik Klimanek, sekretarz miasta.

– Ciężko mi na sercu. Nie mogę pogodzić się z jego śmiercią. Był dobrym, sumiennym człowiekiem. Przyjacielem i moją prawą ręką. Do OSP Turze należał od 1984 roku. Od 14 lat był szefem komisji rewizyjnej. Jego pasją były motocykle. Do Jejkowic pojechał samochodem z kolegą jako ekspert. Miał przetestować motocykl, nie kupował maszyny dla siebie. Potem mieli pojechać jeszcze do Rybnika obejrzeć inny motocykl. W tym roku otrzymałby Złoty Krzyż Zasługi dla Pożarnictwa – opowiada Edward Piechula, naczelnik OSP. – W 2010 roku po kolejnej powodzi w Turzu dostaliśmy z urzędu łódź płaskodenną z silnikiem yamaha. Ponieważ Ryszard był odpowiedzialny za tę łódkę, sam ją pomalował, wybudował na Odrze podest. Opiekował się nią tak dobrze jak swoimi motocyklami – podkreśla naczelnik.

W momencie zamykania tego wydania "Nowin" nie był jeszcze znany termin pogrzebu. W Turzu odbędą się wybory uzupełniające do rady miasta. – O śmierci radnego poinformuje komisarza wyborczego przewodniczący rady. Do pisma zostanie dołączony akt zgonu. Komisarz w ciągu 14 dni wygasi mandat Ryszarda Pluty, a w ciągu kolejnych kilku poda terminarz wyborczy – wylicza sekretarz miasta.

Komentarze

Dodaj komentarz