Mundurowi byli bez służbowych czapek, nie spieszyli się do niedoszłego zbiega z lokalu, a jeden najpierw zainteresował się dziennikarzem!
W rybnickiej komendzie trwa postępowanie wobec policjantów interweniujących przy zatrzymaniu klienta, który nie zapłacił za obiad w restauracji Delicje i próbował uciec, ale zatrzymali go kelnerzy. Jeden z nich trenował zresztą judo w Polonii Rybnik. O sprawie pisaliśmy tydzień temu.
Całe zajście nagrali reporterzy portalu Rybnik.com.pl. Na filmie widać, jak na miejsce podjeżdża radiowóz. Policjanci wysiadają z niego niespiesznie i spacerowym wręcz krokiem podążają w kierunku leżącego mężczyzny, którego do ziemi przygwoździł jeden z kelnerów, żeby mu się nie wyrwał. Funkcjonariusze nie mają na głowach służbowych czapek. Jeden z nich, zamiast jak najszybciej dotrzeć do sprawcy, skręca w kierunku reportera filmującego zajście. Odchodzi dopiero wtedy, kiedy słyszy, że to dziennikarz.
– Komendant miejski zlecił czynności wyjaśniające, czy postępowanie funkcjonariuszy było zgodne z przepisami – wyjaśnia sierżant Anna Karkoszka, oficer prasowa rybnickiej policji. Już teraz potwierdza, że policjanci powinni mieć na głowach czapki. – Są czapki zimowe, policjanci z ruchu drogowego zamiast służbowych czapek zimowych mogą nosić czapki gabardynowe z pokrowcem w kolorze białym – dodaje sierżant Anna Karkoszka.
Przyznaje, że są sytuacje, kiedy czapkę się zdejmuje. – Na przykład w czasie udzielania pierwszej pomocy, wtedy czapka może przeszkadzać... – mówi rzeczniczka rybnickiej komendy.
Komentarze