Morsy z Neptunem w wodzie po raz ostatni tej zimy / Kamila Mytyk
Morsy z Neptunem w wodzie po raz ostatni tej zimy / Kamila Mytyk

 

Rudę odwiedził sam Neptun, który wraz z morsami oficjalnie zakończył tegoroczny sezon.

 

W niedzielę rybnickie morsy zakończyły sezon zimowych kąpieli. Od 29 listopada spotykały się na Rudzie w każdą niedzielę, co oznacza, że do wody wchodziły aż 15 razy. W ostatnim morsowaniu udział wzięło 71 osób, jak szacują organizatorzy, średnia frekwencja wynosiła około 60 osób, największym powodzeniem cieszyło się natomiast morsowanie noworoczne, w którym uczestniczyło aż 84 śmiałków. Organizatorem imprezy jest Rybnicka grupa Biegowa "Pędzimy Razem" która zainicjowała spotkania morsów i już drugi rok z rzędu je koordynowała. Zanim morsy po raz ostatni tej zimy zanurzyły się w wodzie, każdy otrzymał pamiątkowy dyplom oraz zdjęcie z Neptunem, królem mórz i oceanów.

– Sezon był bardzo udany, szkoda tylko, że nie do końca dopisała nam pogoda. Najlepiej, jak jest duży mróz, wtedy woda jest cieplejsza niż powietrze – tłumaczą członkowie Rybnickiej Grupy Biegowej. Wśród kąpiących się są również dzieci. – Na początku się trochę bałam, ale jak się o tym nie myśli, to jest bardzo fajnie. Polubiłam to i teraz jest smutno, że zabawa się kończy. No ale z drugiej strony się cieszę, bo będzie wiosna, ciepło i nadejdą wakacje – mówi Oliwia Heffner, która morsuje razem z tatą i pluszowym morsem, którego dostała od babci.

– To był nasz pierwszy sezon, jesteśmy zachwyceni i w przyszłym roku też będziemy morsować. Nie mamy żadnych problemów ze zdrowiem, samopoczucie świetne, więc polecamy każdemu – mówi Remigiusz Heffner. Kąpiele morsów w Rybniku przyciągają coraz więcej osób, i to nie tylko z terenu miasta, ale także z okolicy. Nie brakuje mieszkańców Żor, Wodzisławia czy Czerwionki- Leszczyn. Wstęp na basen jest bezpłatny, a swoich sił spróbować może każdy.

– Wspaniała przygoda, jestem po raz pierwszy, ale od przyszłego sezonu na pewno będę chodziła regularnie – mówi Izabela Henzel. – Pomyślałam sobie, że w końcu człowiek pojawia się na świecie tylko raz, trzeba wszystkiego spróbować, także zostania morsem. Teraz jestem zachwycona. Cieszę się niezmiernie, że się odważyłam, polecam wszystkim, zimne kąpiele to naprawdę rewelacja – podsumowuje Elżbieta Piotrowska.

Komentarze

Dodaj komentarz