Policjanci z Żor zatrzymali 20-latka, który w jednym z osiedlowych barów dotkliwie pobił i okradł starszego kolegę ze szkolnych lat. Mężczyzna najpierw doprowadził do awantury i szarpaniny, a potem zwabił swoją ofiarę do łazienki, gdzie uderzał do nieprzytomności. Na koniec okradł 23-latka i zbiegł z miejsca zdarzenia.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, późnym wieczorem. Obaj mężczyźni spotkali się w jednym z lokali na osiedlu Powstańców Śląskich. Najpierw razem pili alkohol, a później doszło między nimi do nieporozumienia. W pewnym momencie młodszy z mężczyzn wdał się w szarpaninę ze starszym kolegą i choć ten próbował wrócić do domu, to napastnik zwabił go do męskiej toalety. Tam zaczął okładać pięściami 23-latka i uderzać jego głową o pisuar tak, że ten się roztrzaskał. Gdy zaatakowany mężczyzna zaczął tracić przytomność, 20-latek splądrował kieszenie jego kurtki, ukradł mu 500 złotych i uciekł. 23-latek z licznymi obrażeniami ciała trafił do szpitala, a poszukiwany przez policjantów bandyta na komendę. W tej chwili zajmują się nim śledczy, którzy będą wnioskowali o jego tymczasowe aresztowanie. O losach 20-latka bez stałego miejsca zamieszkania zadecydują prokurator i sąd. Mężczyźnie grozi do 12 lat więzienia.
Komentarze