Więcej pacjentw zgłosiło się też do rybnickiego szpitala / ARC
Więcej pacjentw zgłosiło się też do rybnickiego szpitala / ARC

 

Zanieczyszczenie powietrza nie jest problemem teoretycznym – jak chce minister zdrowia!

 

Znaczny wzrost liczby osób wymagających pomocy lekarskiej odnotowały w ostatnim czasie rybnickie placówki służby zdrowia w związku z wyjątkowo złą jakością powietrza w mieście. Problemy z oddychaniem i krążeniem – takimi objawami reagowali mieszkańcy na gigantyczny smog, który jest stałym problemem miasta i regionu w okresie jesienno-zimowym, jednak w styczniu 2017 roku odnotowano niespotykane dotąd poziomy przekroczenia norm jakości powietrza. Stacja pomiarowa na ulicy Borki w Rybniku odnotowała rekordowy pomiar pyłu zawieszonego PM10 – 1585 μg/m sześć. (średnia godzinowa), podczas gdy poziom 300 μg/m sześć. uznaje się za alarmowy.

Odbiło się to na samopoczucie i zdrowiu ludzi. – W okresie od 9 stycznia odnotowaliśmy większą o 30 procent liczbę pacjentów wymagających pomocy lekarskiej. 90 proc. zgłaszających się miało problemy z oddychaniem, dusznościami, kaszlem. Skutki złej jakości powietrza odczuwalne są do dziś, gdyż nadal odnotowujemy zwiększoną liczbę przyjęć osób z problemami oddechowymi – mówi Katarzyna Sobik-Mika, kierownik NZOZ "Puls-Med" w dzielnicy Maroko-Nowiny.

– W mojej placówce w dniach od 9 do 12 stycznia z ogólnej liczby 158 pacjentów przyjęłam 52 osoby z podrażnieniem górnych dróg oddechowych oraz około 30 osób z zaostrzeniem dolegliwości związanych z układem krążenia. W porównaniu z rokiem poprzednim jest to wzrost o około 30 procent – wylicza lek. med. Zofia Fojcik-Kudła prowadząca praktykę lekarza rodzinnego w Wielopolu.

– Zauważyliśmy znaczący wzrost liczby osób zgłaszających się do nas i do szpitala, gdzie również dyżurują nasi lekarze, skarżących się na problemy z oddychaniem. Można do tego zaliczyć zapalenie krtani i oskrzeli oraz nieżyt górnych dróg oddechowych. Problemy z krążeniem również występowały w większym wymiarze niż standardowo. Temat dotyczy wszystkich grup wiekowych. Liczba pacjentów dziennie jest od 20 do 25 procent większa w porównaniu do analogicznego czasu, gdy problemy ze smogiem nie występują lub występują w dużo niższym wymiarze – informuje NZOZ "Rodzina" Sp. z o.o. w dzielnicy Smolna.

Wzrost liczby pacjentów przyjętych w trybie pilnym na oddziały wewnętrzne oraz kardiologiczne w krytycznym tygodniu stycznia potwierdza też Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 3 w Rybniku, przedstawiając zestawienie z danymi z miesięcy, w których smogu nie było. W okresie 1-15 maja na oddział chorób wewnętrznych I trafiły 63 osoby, od 1 do 15 lipca również 63, a od 1 do 15 stycznia 74. Na oddział wewnętrzny II odpowiednio: 65, 55 i 78, na oddział kardiologiczny: 53, 44 i 63.

Dane te dowodzą, że smog jest realnym zagrożeniem dla życia i zdrowia. Rybnickie placówki służby zdrowia wskazują, że w okresie od stycznia do marca corocznie obserwują więcej zachorowań dotyczących górnych dróg oddechowych i zaburzeń układu krążenia. Ma to swoje dalsze konsekwencje długofalowe, w postaci mogących się np. pojawić chorób nowotworowych, ale też doraźne. – Zgłaszamy co tydzień do sanepidu zwiększoną liczbę zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę, co ma związek z powikłaniami występującymi po początkowych zachorowaniach na dolegliwości górnych dróg oddechowych – zaznacza NZOZ "Rodzina".

1

Komentarze

  • Stasiu Smog 29 stycznia 2017 16:29W bardzo szybkim tempie Śląsk się wyludni.Przyczyna-przedwczesne zgony.

Dodaj komentarz