Do lokalu weszła osoba, rozpyliła nieznaną substancję i uciekła z pomieszczenia. Policjanci zastali na parkingu przed budynkiem tłum ludzi. Kilka osób uskarżało się na problemy z oddychaniem.
Na razie nie wiemy, kto, z jakiego powodu i co rozpylił na dyskotece w centrum miasta? To mógł być gaz pieprzowy, ale policja dmucha na zimne, i póki co informuje o nieznanej substancji. - Do zdarzenia doszło o godz. 2 w niedzielę. Otrzymaliśmy informację, że do lokalu weszła osoba, rozpyliła nieznaną substancję i uciekła z pomieszczenia – mówi starsza sierżant Anna Karkoszka, oficer prasowa rybnickiej komendy. Policjanci zastali na parkingu przed budynkiem tłum ludzi, którzy przed chwilą bawili się na dyskotece. - Kilka osób uskarżało się na trudności z oddychaniem. Dlatego stróże prawa wezwali karetki pogotowia ratunkowego, które zabrały poszkodowanych do szpitala – dodaje pani rzecznik. Policja szuka sprawcy.
Komentarze