Rozebrano kolejny stary budynek w mieście. Choć władze miasta próbowały zablokować operację, nie dało się nic zrobić.
Z powierzchni ziemi zniknął stary dworek, od którego wzięła się nazwa ulicy Dworek! Zburzył go prywatny właściciel, bo był w fatalnym stanie technicznym. – Czas na dekomunizację ulicy Dworek w ulicę Gdzie Stał Dworek – żartują gorzko internauci. W budynku od kilku lat nikt nie mieszkał, nie prowadzono też remontów. Rozbiórka odbyła się w majestacie prawa. Pozwolenie na nią wydano już 4 sierpnia 2012 roku, a następnie przeniesione na nowego właściciela. Nastąpiło to 13 czerwca 2016 roku.
Magistrat próbował zablokować rozbiórkę. 2 lutego tego roku prezydent przyjął gminną ewidencję zabytków, w której ujął między innymi dawny dwór przy ulicy Dworek 11. Mało tego, próbowano wygasić pozwolenie na rozbiórkę. – Przepisy prawa budowlanego mówią, że aby decyzja o pozwoleniu na rozbiórkę pozostała w mocy, przerwa w pracach nie może być dłuższa niż trzy lata. Ponieważ decyzję wydano pięć lat wcześniej, 7 marca tego roku prezydent zawiadomił stronę o wszczęciu postępowania w sprawie jej wygaśnięcia – wyjaśnia Agnieszka Skupień, rzecznik prasowa rybnickiego magistratu.
14 marca pierwszy właściciel, na którego wydano pierwotnie pozwolenie, złożył oświadczenie o tym, że roboty rozbiórkowe rozpoczęto jeszcze przed zbyciem nieruchomości i przedstawił dziennik budowy. Widnieją w nim konkretne wpisy. I tak 13 sierpnia 2015 roku zawiadomiono powiatowy inspektorat nadzoru budowlanego o rozpoczęciu robót. 17 sierpnia ruszyły roboty i przystąpiono do wycinki drzewa. 20 sierpnia wykonano niwelację terenu pod miejsce składowania materiałów.
Władze magistrackie miały więc związane ręce. – Niestety ze względu na dostarczoną dokumentację sprawa zostanie umorzona. Decyzja o zgodzie na rozbiórkę jest nadal ważna, nie można stwierdzić jej wygaśnięcia – wyjaśnia Agnieszka Skupień. Decyzja stała się prawomocna przed wejściem w życie zarządzenia prezydenta o gminnej ewidencji zabytków. 7 marca miasto poinformowało wojewódzkiego konserwatora o tym, że istnieje ważne pozwolenie na rozbiórkę dla tego obiektu. Dodatkowo w piśmie poproszono o wyznaczenie daty wizji lokalnej w celu ustalenia stanu obiektu i dalszego toku postępowania. – Do dziś prezydent nie otrzymał informacji o podjętych WKZ – mówi Agnieszka Skupień.
10 kwietnia wystosowano pismo do WKZ z informacją, że roboty rozbiórkowe ruszyły i poproszono o wskazanie dalszej procedury postępowania. Co ciekawe, na popularnym portalu ogłoszeniowym olx pojawiło się... drewno z rozbiórki starego dworku. Właściciel chce je oddać za darmo, w dodatku oferuje bezpłatny załadunek koparką. – Porządek powinien być. Ale scedowanie tego na mieszkańców, którzy wezmą drewno za bezcen i przepuszczą przez komin, w porządku już nie jest. Bo jakby nie patrzeć, takie drewno (głównie z więźby) było i jest impregnowane przed korozją biologiczną i ogniem. To tak, jakby PKP rozdawało stare podkłady kolejowe – komentuje Mirosław Górka, działacz społeczny z Rybnika.
Wybudują mieszkania? |
W spółce F&F Investments z Krakowa, do której należy nieruchomość przy ulicy Dworek, usłyszeliśmy, że na miejscu zburzonego obiektu może powstać budynek mieszkalny. – Nabyliśmy nieruchomość z pozwoleniem na rozbiórkę, ona była już tylko kwestią czasu. Obiekt szpecił okolicę, zagrażał bezpieczeństwu ludzi – mówią przedstawiciele firmy. |
3– już tyle zabytkowych obiektów zniknęło z powierzchni ziemi w Rybniku. W ubiegłym roku padła willa dyrektora kopalni Beata w Niewiadomiu, w lutym wyburzono Florianshoff w Zamysłowie, teraz przyszła kolej na dworek na Dworku
Komentarze