Rafał Jabłoński, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury i Rekreacji w Mszanie, usłyszał zarzuty i został zawieszony w obowiązkach. Nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Sprawa dotyczy golonek, które miały być serwowane podczas festynu Mszańskie Smaki Jesieni. Impreza odbyła się 11 listopada 2015 roku dzięki unijnej dotacji. Z końcem czerwca Rafał Jabłoński usłyszał zarzuty o czyny z artykułu 231 paragraf 1 i 2. – Będąc funkcjonariuszem publicznym, zatrudnionym na stanowisku dyrektora ośrodka kultury, będąc zobowiązanym do zajmowania się sprawami tego ośrodka, nie dopełnił obowiązków i przekroczył swoje uprawnienia, wydając polecenie niewydania części artykułów spożywczych w postaci golonek na festynie organizowanym przez ten ośrodek ośrodek z funduszy m.in. unijnych, a przekazanych przez Śląski Urząd Marszałkowski. Następnie polecił wydać te golonki na innych imprezach, również organizowanych przez GOKiR – mówi Marcin Felsztyński, prokurator rejonowy w Wodzisławiu.
Wysokość szkody określa się na kwotę 1474,35 złotych – za taką kwotę miało zostać zakupionych 173 kg golonki. Jak już pisaliśmy, sprawa miała swój początek w kwietniu ubiegłego roku, kiedy to część członków gminnej komisji rewizyjnej zakwestionowała rozliczenie festynu Mszańskie Smaki Jesieni. W szczególności chodziło o wspomniane golonki, które nie zostały wydane w całości. 30 września ubiegłego roku Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu z urzędu wszczęła dochodzenie w sprawie doprowadzenia Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 80 tysięcy 369 złotych poprzez wprowadzenie go w błąd co do należytej realizacji projektu Mszańskie Smaki Jesieni, realizowanego z udziałem środków europejskich.
- W trakcie postępowania przygotowawczego ustalono, że na innych imprezach, organizowanych przez GOKiR w Gogołowej i w Mszanie (W stylu country i Rolnik szuka żony – przyp. red), w asortymencie pojawiały się golonki, co potwierdzają świadkowie, tymczasem analiza zabezpieczonej dokumentacji ujawniła, że nie było dowodu zakupu tych produktów. Prawdopodobnie więc zostały one zakupione na Mszańskie Smaki Jesieni, a spożytkowane na inne cele, które nie były objęte unijną dotacją – wyjaśnia prokurator Felsztyński. Dodaje, że wskazane okoliczności są podstawą do postawienia zarzutów.
Wobec dyrektora GOKiR w Mszanie zastosowano dozór policyjny, poręczenie majątkowe, zawieszono go również w czynnościach służbowych i zobowiązano do powstrzymania się od kontaktu z pracownikami ośrodka. – Myślę, że w sierpniu, najdalej we wrześniu, sprawa znajdzie swój finał w sądzie – zapowiada wodzisławski prokurator rejonowy. Postawione zarzuty zagrożone są karą pozbawienia wolności od roku do 10 lat oraz obowiązkiem naprawienia szkody, który może spocząć na urzędzie gminy, a w jego imieniu wójt Mirosław Szymanek podpisywał umowę z urzędem marszałkowskim.
Rafał Jabłoński nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Złożył też zażalenie na zastosowane środki zapobiegawcze, sąd ma je rozpatrzyć w najbliższym czasie. – Podczas przesłuchania stwierdziłem, że ewentualne wyjaśnienia złożę po uzyskaniu uzasadnienia stawianych mi zarzutów, ponieważ ich nie rozumiem. Poza tym mam prawo do obrony i z niego korzystam. Mimo iż działania prokuratury są mocne i zdecydowane, to jestem w tej sprawie spokojny. Moje działania nikogo nie naraziły na szkodę i nikt w tej sprawie nie ucierpiał. Co dla mnie najważniejsze, mam czyste sumienie, ponieważ nie działałem w celu osiągnięcia korzyści osobistych. Ani grama tych feralnych golonek nie wykorzystałem prywatnie – powiedział nam Rafał Jabłoński, który zgodził się na podanie swojego nazwiska.
Śląski Urząd Marszałkowski wstrzymał się od komentowania sprawy do czasu rozstrzygnięcia postępowania.
Komentarze