Węgiel drożeje na całym świecie / Dominik Gajda
Węgiel drożeje na całym świecie / Dominik Gajda

 

 Użytkownicy kotłów na paliwa stałe obawiają się dalszych podwyżek. Polska Grupa Górnicza uspokaja, że obecnie nie planuje wzrostu cen.

 

Wzrosły ceny węgla dla odbiorców indywidualnych, którzy obawiają się kolejnych podwyżek. Tomasz Głogowski, rzecznik Polskiej Grupy Górniczej, uspokaja, że koncern na razie nie planuje podnosić cen. Trudno jednak przewidzieć, jak będzie. – Brawo, od dziś tona węgla zdrożała o około 100 zł, to bardzo dużo i jest skutkiem wprowadzenia zakazu palenia mułem i flotem. Kopalnie nie mogą sprzedawać tych asortymentów, więc straty powetują sobie podwyżkami cen węgla. Najwięcej stracimy my, odbiorcy, PGG wyjdzie na swoje, składy węglowe też – napisał w e-mailu do "Nowin" pan Ryszard.

Tomasz Głogowski tłumaczy, że od marca obserwujemy dynamiczny wzrost cen węgla kamiennego na rynkach. – W portach ARA podniosły się one średnio o około 25 procent, natomiast konkurencyjnego węgla rosyjskiego w basenie Morza Bałtyckiego o około 16 procent. W tej sytuacji PGG reagując na trend rynkowy, zdecydowała o niewielkim wzroście cen węgla opałowego od 14 sierpnia – informuje rzecznik prasowy. Jak dodaje, spółka w trosce o klientów i kontrahentów zdecydowała, że ceny kostki pozostały praktycznie na niezmienionym poziomie (wzrost o 0,2 procent), ceny orzecha i groszków wzrosły o średnio 3 procenty oraz ekogroszków o średnio 7-10 procent. W tym miejscu dygresja. Autor niniejszego tekstu w lipcu kupował ekogroszek pieklorz po około 650 zł brutto za tonę, który dziś kosztuje 725 zł.

– Kolejnym istotnym czynnikiem mającym wpływ na ceny naszego węgla jest polityka stałej poprawy jakości produktów oraz dostosowywania oferty do potrzeb rynku, na którym ostatnio zaszły istotne zmiany. Jedna z nich to uchwała antysmogowa, która wejdzie w życie 1 września w województwie śląskim – przyznaje Tomasz Głogowski. Wyeliminuje to około 2,5 mln ton węgla z rynku, w tym wysokiej jakości miały i węgiel gruby. Wzrośnie zapotrzebowanie na sortymenty średnie, w tym ekogroszki. PGG zaczęła już przygotowania do poszerzenia oferty w tym zakresie. – PGG od szeregu lat stosuje politykę sprzedaży uwzględniającą sezonowość popytu na węgiel opałowy. W okresie wiosenno - letnim, charakteryzującym się zauważalnym spadkiem popytu, spółka stosuje sezonowe obniżki cen, natomiast w miarę zbliżania się do sezonu grzewczego strategię powrotu do cen nominalnych – zaznacza Tomasz Głogowski.

Czytelnicy "Nowin" obawiają się także, że konsekwencją wzrostu cen węgla będzie droższy chleb. Na pewno tak w przypadku piekarni z piecami na opał stały. Zdecydowana większość zakładów ma jednak urządzenia gazowe. Emilia Kristof, właścicielka piekarni w Rybniku-Boguszowicach, mówi, że ich piece pracują na ropę i gaz. Przez wzgląd na środowisko większe piekarnie przeszły na opał ekologiczny. Natomiast małe w większości zamknęły działalność. Można byłoby palić węglem ekologicznym, ale to wymagałoby kosztownej przebudowy kominów.

 

 

Ceny węgla Polskiej Grupy Górniczej
Podajemy ceny węgla w kopalniach PGG. Do nich należy doliczyć 23-procentowy VAT. Kostka – 580 zł (kopalnia Chwałowice, Marcel), 565 (Jankowice), 540 (Rydułtowy); orzech odpowiednio – 558 zł, 520, 490; groszek I – 484 zł, 470, 462; groszek 5 – 25 – 480 zł (Chwałowice, Marcel); retopal ekogroszek – 540 zł (Chwałowice, Marcel); pieklorz ekogroszek – 590 zł (Chwałowice, Marcel).

 

 

 

 

3

Komentarze

  • ryl emeryt 23 sierpnia 2017 18:59aleście se zdjecie wybrali . emeryta z firmy a w tle widać znamienny podpis
  • Paweł Opał 23 sierpnia 2017 14:43Powietrze i tak będzie okropne jak zawsze było bez względu na ceny tego swinstwa.Np.ul. Jabloniowa nr.1 w Niedobczycach kopci 365 dni w roku przeróżnistymi aromatami i tak też zostanie,bo jakby inaczej.
  • Radliniok Górnictwo jest totalnie oderwanie od rzeczywistości! 23 sierpnia 2017 12:55Stwierdzenie, że "W okresie wiosenno - letnim, charakteryzującym się zauważalnym spadkiem popytu, spółka stosuje sezonowe obniżki cen, natomiast w miarę zbliżania się do sezonu grzewczego strategię powrotu do cen nominalnych ? zaznacza Tomasz Głogowski" to totalna bzdura! Pan Głogowski nie ma pojęcia, że od wiosny są problemy ze zdobyciem węgla pomimo, że jest popyt ogromny. Od kilku miesięcy widzę kolejki aut do załadunku na Marcelu, które więcej stoją niż jeżdżą... bo kopalnia ma limit dzienny i więcej nie sprzedaje! Zarządy kopalń mają zaspokojenie popytu w głębokim poważaniu, bo i tak.... wypłata i barbórka będzie! W soboty nie ma ani fedrunku, ani sprzedaży! Tak wygląda zaspokajanie potrzeb rynku! Za to pociągi z zakontraktowanym za pół darmo węglem kursują regularnie!

Dodaj komentarz