Makabra w Chwałowicach! Zadźgał psa nożem, usłyszał zarzut

41-latek miał dźgać psa nożem. Grozi mu do pięciu lat odsiadki

Szok w Chwałowicach. Kompletnie pijany mężczyzna w środku dnia, na oczach mieszkańców pobliskich bloków, zadźgał z zimną krwią nożem bezbronnego psa! Mężczyzna usłyszał już zarzut zabicia zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu nawet pięć lat odsiadki.

Do zdarzenia doszło w miniony czwartek. - Dyżurny otrzymał informację, że w pobliżu jednego z bloków przy ulicy Józefa Pukowca mężczyzna miał zabić nożem psa. Na miejsce natychmiast został skierowany patrol dzielnicowych - mówi Anna Karkoszka, rzeczniczka rybnickiej policji.

Osoby zgłaszające policji to makabryczne zdarzenie obserwowały wszystko z okien swojego domu. Wiadomo, że mężczyzna pochylił się nad psem w rejonie pobliskiego garażu i tam zadał mu kilka ciosów nożem. Spłoszony krzykiem mieszkańców, po wszystkim wziął martwe już zwierzę na ręce i zniknął w pobliskim lasku. Świadkowie całego zdarzenia szybko opisali wygląd zbrodniarza policjantom przybyłym na miejsce, a ci już po kilku minutach zatrzymali mężczyznę w rejonie wspomnianego lasku. - Mężczyzna miał zakrwawione ubranie. 41-letni mieszkaniec Rybnika trafił do policyjnego aresztu. Był nietrzeźwy. Wynik badania na alkomacie wykazał w jego organizmie 2,5 promila alkoholu - mówi Anna Karkoszka.

Śledczy przedstawili podejrzanemu zarzut zabicia psa ze szczególnym okrucieństwem. Podczas przesłuchania 41-latek przyznał się do zarzucanego mu czynu - potwierdził, że poderżnął psu gardło, a potem martwe zwierze porzucił w lesie. Prokurator objął go policyjnym dozorem. Za popełnione przestępstwo grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

 

 

Komentarze

Dodaj komentarz